piątek, 6 maja 2011

Pomnik dla Bocianów

Aurelia przysłała mi zdjęcia bociana, który dla swojej wybranki zbudował gniazdo
na ziemi, bo ona nie mogła latać po wypadku. Niesamowite.
Dla mnie to jest jakieś nierealne, fantastyczne, niewyobrażalne. Patrzę na to jak na cud.
A jednocześnie przecież tak proste  i oczywiste.
Właśnie może dlatego, że tak proste - tak fantastyczne.
Przecież musiał się instynktownie obawiać drapieżników, chociażby zwykłego psa,
że nie wspomnę o ludziach, którzy potrafią być prawdziwie okrutni
w swojej bezmyślności i zadufaniu.
Byle dureń, byle chłystek uważa się za coś lepszego od tego bociana.
A o ileż bociek jest lepszy od niego, w swojej prostej,
bezinteresownej, czysto instynktownej naturze.
Nadałem filozoficznego znaczenia postępkowi tak prostemu.
To przecież nawet nie postępek czyli nie myśl i jej realizacja, a jedynie instynkt,
a jednak nie mogę się oprzeć, żeby nie nadać temu jakiegoś znaczenia nadprzyrodzonego.
A przecież ono właśnie jest przyrodzone. Dziwimy się rzeczom przyrodzonym, prostym,
instynktownym, uczciwym, bo sami zatraciliśmy tą prostotę i bezinteresowność.
Jestem za bocianami.

Zasługują na pomnik pt. "dowód miłości" 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz