środa, 2 lutego 2011

Gdzie te dziewczyny niegdysiejsze?


Wczoraj chłopcy przywieźli drewno – kierowca, mieszkaniec Troszkowa i nasz sąsiad Bogdan – obaj pięćdziesięciolatkowie.. Przyszli do kuchni na tradycyjną kawę.
Zaczęli opowiadać jak tu było trzydzieści lat temu, ile było domów, kto gdzie mieszkał, gdzie były dziewczyny. Najlepiej sobie przypominali miejsca zamieszkania rodzin właśnie po dziewczynach. Ile i jakie gdzie mieszkały. A jakie były zabawy w świetlicy drewnianej, a stała ona 25 metrów od naszej chałupy –jakie były bójki o dziewczyny. A potem mówili; ta wyszła za mąż za takiego i takiego i wyjechała pod Płock. Ta wyszła za innego i mieszka w Jezioranach, a po tej czarnej słuch zaginął.
A potem jak w latach sześćdziesiątych, gdy młodzi zaczęli rozjeżdżać się po świecie, to rodzice oddawali gospodarki za rentę. A domy pozostawione puste zaczęły się zapadać w ziemię z której wyrosły. Trochę szabrownicy, a nawet pozostali mieszkańcy pozabierali co cenniejsze dla nich przedmioty a reszty zniszczenia dopełniła natura. Trzydzieści lat temu było we wsi i koloniach Lądka 40 gospodarstw. Była szkoła, której budynek stoi do dziś, ale teraz mieszkają w niej przesiedleńcy z okolic, którzy nie płacili czynszu w miejscu poprzedniego zamieszkania, oraz parę osób z pozostałych stałych i tu urodzonych mieszkańców.
Takie to losy wielu wsi okolicznych, właściwie dotknął ten kataklizm wszystkie wsie.
Już parokrotnie do naszej chałupy zajeżdżali goście, którzy opowiadali o tym, że tu się urodzili, że tu była komórka a tutaj pompa w kuchni która ciągnęła wodę z tej studni koło kurnika. A tam był stawek i kaczki po nim pływały. A teraz - trzcinowisko i chwasty, na chłopa. Na wiosnę dzikie kaczki się osiedlają do wylęgu piskląt. A obok zieje dziurą, piwnica murowana z ciosanych kamieni
 - bez sklepienia.

zapominam dodać, wszystkie te grafiki zamieszczane na stronach,
są do kupienia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz