Czasami bywa tak
Szczęśliwy traf
Że uśmiech Twój
W biegu pochwycę
Bywa – że nie muszę biec by złapać
Przychodzisz sama
I jak kot
Ocierasz się o moje myśli
Rzucasz krótkie spojrzenie
I wszystko wiadomo
Chociaż nie wypowiedziane
Ale oczywiste
A czasami nic nie wiem
Nie pojmuję
Dlaczego mówisz innym językiem
Ja tak nie chcę
Ja tak się nie bawię
Wróć!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz